Śmierć bliskiej osoby, jak i sam proces żałoby, to niezwykle trudne przeżycie. W takich chwilach wielu z nas pragnie wesprzeć osoby pogrążone w smutku. Dobre słowo, jak i drobne, ale szczere gesty stają się wtedy bezcenne. Kluczowa jest jednak umiejętność przekazywania współczucia, czyli składania kondolencji w delikatny i godny sposób.
O kondolencjach
Złożenie kondolencji może okazać się nieocenionym wsparciem dla bliskich pogrążonych w żałobie. Dzięki temu osoby te mogą poczuć, że bliscy są obok i oferują pomoc w tym trudnym czasie. Jednak w tak delikatnej sytuacji warto ze szczególną uwagą dobierać wypowiadane słowa.
Czego unikać?
Stwierdzenie „moje kondolencje”, choć powszechne, nie zawsze okazuje się najlepszą formą współczucia. Podobnie, nieodpowiednie może być stwierdzenie „czas leczy rany”. Istotą jest, by osoba dotknięta stratą odczuła w przekazywanych jej słowach prawdziwą troskę i chęć wsparcia. Warto więc, zamiast utartych zwrotów, powiedzieć coś prosto od serca, zapewniając o swojej obecności i gotowości do pomocy.
Nie zawsze mile widziane
Należy także pamiętać, że kondolencje, choć z założenia wspierające, nie zawsze są w danej chwili pożądane przez rodzinę zmarłego. Nawet najpiękniejsze słowa wsparcia mogą nieoczekiwanie wywołać głębokie rozżalenie, którego bliscy z pewnością pragną uniknąć w trakcie ostatniego pożegnania.